Zapraszam dziś do świata zwierząt na spotkanie z Wilkiem, niewinnym Barankiem i mądrą Sową.
Rosnące na łagodnym stoku niewysokie drzewa i krzewy pyszniły się liśćmi w różnych odcieniach zieleni. Leżące gdzieniegdzie kamienie obrośnięte mchem, wskazywały drogę wąskiemu potokowi. W pewien upalny dzień pragnienie przygnało na brzeg Wilka i małego Baranka.
Wilk – łotr dobrze znany leśnej społeczności – pochłeptał łapczywie wodę, a potem rozejrzał się wokół i niżej, w niedalekiej odległości zobaczył pijącego Baranka. Awanturnicza natura kazała mu wszcząć kłótnię.
– Dlaczego zmąciłeś mi wodę?! Widziałeś, że gaszę pragnienie! – krzyknął.
– Ależ, na bogów! Wilku, proszę! Jak mógłbym zrobić to, o co mnie oskarżasz? – powiedział Baranek drżącym głosem. – Do miejsca, gdzie ja piję, woda spływa od ciebie.
Te słowa nie zrobiły na Wilku wrażenia. Moc prawdy nie działała na niegodziwca, który szukał zaczepki.
– Sześć miesięcy temu źle o mnie mówiłeś!
– To przecież niemożliwe. Mnie wtedy jeszcze nie było na świecie – wyjaśniał przerażony Baranek.
– Na Herkulesa! Wtedy twój ojciec mówił o mnie źle!!! – wrzasnął Wilk i skoczył w kierunku Baranka. Rzucił się na swoją ofiarę, chwycił zębami i rozszarpywał z wściekłością. I tak zginęło niewinne jagnię.
Przyglądała się wszystkiemu Sowa ukryta w koronie drzewa. Jej wielkie oczy wyrażały bezgraniczny smutek, a po głowie snuły się myśli: Jak złe jest bezprawie. Jak bardzo potrzebny jest sąd leśnej społeczności, jak bardzo potrzebni są sprawiedliwi sędziowie, żaden łotr i kłamca nie mógłby bezkarnie krzywdzić niewinnych.
© Skarlet B.I.
Napisałam tę bajkę na motywach opowieści Fedrusa liczącej sobie 2000 lat. W oryginalnej wersji łacińskiej występują dwie postacie: wilk i baranek. W ostatnich wierszach bajkopisarz wyjaśnia: Ta bajka jest napisana z powodu ludzi, którzy tworzą przyczyny (którymi kierują złe pobudki), żeby uciskać niewinnych, a ja dodam: wilków ci u nas dostatek.
Fedrus: Ad rivum eundem lupus et agnus venerant siti compulsi… Do tego samego potoku wilk i baranek przyszli…
Szalenie ciekawa bajka i jakże prawdziwa. Te sytuację można spotkać na codzień, wśród swoich znajomych i tych bliskich i tych przypadkowych. Bardzo lubię czytać Twoje bajki. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, Krysiu 🙂 Masz rację, takie sytuacje zdarzają się na co dzień i chyba dlatego bajki się nie zestarzeją.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
PolubieniePolubienie
Spodziewałam się, że mądra sowa uratuje baranka … Kurczę… stara jestem a marzą mi się bajkowe zakończenia. A przecież realia są inne! :((
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Żal baranka. Padł ofiarą bezprawia. Może kiedyś wrócę do tej bajki w optymistycznym nastroju i skończy się happy endem.
PolubieniePolubienie
Zrób tak, bo przecież baśnie zawsze dobrze się kończą a zło zostaje ukarane. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
❤ 🙂
PolubieniePolubienie
Czytałam artykuł Jakuba Biedrzyńskiego. Przygnębiający! 😦
Uśmiechy na weekend- mimo wszystko! :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I ja życzę uśmiechu 🙂 może przyciągnie jakieś dobre wieści 🙂
PolubieniePolubienie
Może…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubienie