antyczny teatr

O aranżowanych małżeństwach na pewno słyszał każdy z nas. Zdarzały się one głównie w minionych czasach, choć nadal są na świecie miejsca, w których ktoś decyduje za kogoś. W Bułgarii zdarzało się w przeszłości, że o wyborze współmałżonka decydował ślepy los. Kawalerowie z opaskami na oczach, na chybił trafił wybierali żonę spośród zgromadzonych panien. Tej ważnej chwili towarzyszyły emocje podsycane przez swatki, które wcześniej decydowały o tym, kto weźmie udział w tym wydarzeniu. Działo się to raz w roku, w ostatnim okresie karnawału, zawsze w niedzielę, nazywaną ślepą niedzielą. Wierzę, że ślepy los bywał łaskawy i niejednej parze podarował prawdziwe uczucie. Dziś ten obyczaj jest oryginalnym wspomnieniem i chyba ciekawostką (jak myślicie?).

martenka-1

W przeciwieństwie do „ślepej niedzieli” przetrwało obchodzone dziś święto „Baba Marta”. Bałkany witają wiosnę. Ludzie, składając sobie życzenia, obdarowują się martenicami. Na ulicach i w domach pojawia się Piżo i Penda, biało-czerwona para. Włóczkowe bransoletki i zawieszki mają przynieść zdrowie i szczęście, także w miłości, która jak roślina, stale wymaga pielęgnacji.

Życzę Wam wspaniałego, uśmiechniętego dnia!

Biało-czerwonej pary nie mogło zabraknąć w centrum Plovdiv. Władze miasta przystroiły marteniczkami także drzewa. Wspominam o pięknym Filipopolis, ponieważ jest ono Europejską Stolicą Kultury 2019 roku. Uroczysta inauguracja odbyła się w styczniu. (Na zdjęciu antyczny teatr w Plovdiv, a na filmie migawki z miasta, które rzuca urok na swoich gości.)