Niebieski Poniedziałek wywołuje dreszcz strachu u niektórych, we mnie, na myśl o tym dniu, budzi się sprzeciw. Wypada on zawsze w trzeci poniedziałek stycznia (w tym roku – 20-go). Nie mam wątpliwości, że jak zwykle, na portalach społecznościowych, tysiące wpisów potwierdzi jak fatalny był ten rzekomo najbardziej depresyjny dzień.
Media nie zapominają o Niebieskim Poniedziałku, rzetelni przypominają, że to fikcja, której nadal ulegają rzesze ludzi. Zainteresowałam się kiedyś kto i dlaczego objawił tę „prawdę” światu. Winowajcą okazał się brytyjski nauczyciel Cliff Arnall. Informował, że wyliczył wszystko według wzoru (przez świat naukowców nazywanego bzdurą, farsą itp). Wziął pod uwagę między innymi nasłonecznienie, którego konkretnej wartości nie można przewidzieć, tak jak nie można ustalić prognoz pogody określających temperaturę i zachmurzenie na każdy dzień następnych 10 lat. (Zdarza się, że w tym samym okresie np na Śląsku nasłonecznienie może przekraczać o 10% średnią (zliczaną z kilku lat), a na Mazowszu będzie o 10% niższe niż średnia (nie wspominam o różnicach między obszarami bardziej odległymi od siebie).) Panu Arnall’owi umknął po drodze ten dość ważny fakt, całkowicie wykluczający ustalenie niemalże sztywnego terminu najbardziej depresyjnego dnia roku.
Arnall wziął też pod uwagę rozczarowanie brakiem realizacji postanowień noworocznych. I tu się zdziwiłam bardzo… Zapachniało spiskiem wyrzutów sumienia zaplanowanym na ten konkretny, trzeci poniedziałek stycznia! (Notabene, przy tym punkcie, przez chwilę poczułam się jak wyjątkowy egzemplarz dziwoląga, bo ja żadnych noworocznych postanowień nie robię. Jak chcę coś zmienić – zmieniam w dowolnym terminie, a słowo „mogę” brzmi dla mnie zdecydowanie lepiej niż „muszę”. Wyobrażam sobie, że gdybym jednak obiecała sobie coś 31 grudnia, 20 stycznia pomyślałabym: przede mną jeszcze jedenaście miesięcy.)
Z „wyliczeniami” Arnall’a nie chcą mieć nic wspólnego poważni profesorowie i naukowcy. Nie można o nich powiedzieć, że są kontrowersyjne. Są wyssane z palca, pozbawione logiki i tak absurdalne, że laik jest w stanie ocenić ich „wartość”. I chociaż od kłamczuszka odcięła się też Uczelnia, w której pracował, Blue Monday poleciał w świat. Może trochę zaszkodziło mu, że kulisy urodzin Niebieskiego Poniedziałku opublikowali dziennikarze ujawniający oszustwa, po odkryciu firmy, która dała zlecenie i zapłaciła Arnall’owi. Do dziś ten dzień jest wykorzystywany przez marketingowców, żeby pod hasłem „to ci poprawi humor”, zwiększyć sprzedaż różnych produktów.
Są ludzie, którzy łatwo poddają się manipulacjom, którzy bezrefleksyjnie przyjmują podawane im informacje i których łatwo wprowadzić w depresyjny nastrój. Ile zła i głupoty trzeba mieć w sobie, żeby chcieć wywoływać taki stan dla zysku? Blue Monday działa jak placebo, tyle, że placebo stosuje się, żeby poprawić funkcjonowanie ludzkiego organizmu.
Witam, ah straszny ten poniedziałek… mozna jednak zrobić w ten dzien coś kolorowego np pojechac na wycieczkę, iść do spa i przesiedziec tam cały dzień. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To taki sam poniedziałek jak każdy. 🙂 Pomysłodawcom właśnie o to chodziło… żeby kupić wycieczkę (to była firma turystyczna/biuro podróży), teraz korzystają z tego inni, zachęcają, żeby robić zakupy.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
PolubieniePolubienie
Zupełnie jestem impregnowana na tego typu „atrakcje”!
Uśmiechniętego dnia życzę! 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I bardzo dobrze, Fusilko. 🙂 Żal mi tych ludzi, którzy pod dyktando poddają się nastrojom.
Przesyłam buziaczki i dużo słoneczka. 🙂
PolubieniePolubienie
Myślę, że każdy n nas ma swój własny prywatny najgorszy dzień w roku. A czy to będzie poniedziałek i akurat niebieski a nie fioletowy czy czarny- to już kwestia umowna. I nie co na siłę szukać kolejnego złego dnia! 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie tak samo myślę. 🙂 Spadki nastroju towarzyszą każdemu, o każdej porze roku. Jestem za szukaniem pretekstów do poprawy humoru. 🙂
PolubieniePolubienie
No masz a ja nawet nie wiedziałam,że taki dzień istnieje widocznie na mnie nie działa magia a może to dla tego,że podobnie jak Ty niem robię noworocznych postanowień;))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Mamy spokój. Według wynalazcy Niebieskiego Poniedziałku, postanowienia dręczą człowieka przeokropnie. Nam to nie grozi. 😉
PolubieniePolubienie
Nie ma dni złych i dobrych. To ludzie je tworzą.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oczywiście. Tak właśnie jest. O każdej porze roku można mieć zły dzień, czy tydzień. 🙂
PolubieniePolubienie